sobota, 7 lutego 2009

Reminiscencje świąteczne


Z serii : listy Mamy

List do M.
6.02.2009.

"A hej Kochana! A była Zen, była! Nawet "na miasto" w Wejherowie wyszłyśmy, gdy poszłam odprowadzić Zenkę na dworzec,tyle,że po drodze jeszcze chciałyśmy 'zabalować' ale zanim znalazłyśmy -chyba jedyną otwartą- knajpkę w sobotni poświąteczny wieczór, to mój synko się w domu już obudził, mimo, że nakarmiłam i uśpiłam przed wyjściem, i taki to był bal. Z wyrzutami sumienia Zenkę przed dworcem jeszcze porzuciłam i sama bidna z walizką czekała na peronie,a ziimno było! a ja już po trzech naglących telefonach od mojej mamy. Biegnę do domu, wpadam przez furtkę w żywopłocie, pędzę ścieżką między jabłonkami (kiedyś - moje letnie 'domki') a czereśniami.
Babcia -już w koszuli nocnej - ofukała mnie jak tak można dziecko zostawiać itd, rodzice zaspani przy Małym (płacze). Ja mimo, że byłam w "lokalu" z 15 minut waniajem już petami i Lik też, bo był tam z nami (dla mnie do obrony nocą no i by się przespacerował wieczorkiem)więc ciuchy zostawiam zwinięte w łazience i już myję tylko zęby i inne minima..Pierwsze rodzicielskie poczucie winy.
A w ogóle to jest godzina 23 i nie było mnie z godzinkę! Tyle że u babci w domu to już noc:+)
tak więc widzisz, moje pierwsze "dorosłe" już wyjście do knajpki powiodło się częściowo, no a przy tym piłam soczek jabłkowy mniam a Zenia winko. A do tego w tej knajpce sami tacy.. młodzi! no tak, kto ma teraz czas do knajp chodzić !!
eh.
A Tobie - a raczej Wam - co tam wrze? Adama przez kolano, ot,co!!! Jakby co to Aga pożyczy pejczyk (zobacz sobie jej/nasze fotki na jej fejsb.;+)
I zapraszam jak najserdeczniej!!!!Ostróda piękna do spacerowania, wyżyjesz się na Bazylim (hurraa, 7 kilo klopsa z głowy!) a ja chętnie posłucham i poopowiadam o wszystkim!!! A jeśli już tak chodzisz i oglądasz, to faktycznie dobrze mieć jakiś cel:+) Może wyszukasz dla Bazka jakąś ciekawą książeczkę czy grę? Nie musi być na "teraz" (bo teraz dopiero zaczynamy piesek mówi hałhałhał-na BazyBazuBaz juz pisałam) - może jakaś ci wpadnie ci po prostu w oko i już albo z serii "zawsze o takiej marzyłam". Podobno niezła dla dzieci jest "it's just a plant";+) ale kubuś puchatek i mały księciunio też zawsze na czasie:+) junołłotajmin.
No to czekam na wieści kiedy wpadasz! Aha, ja od połowy lutego do niewiemkiedy (tydzień? 2?) będę w Gdańsku czy Sopocie i czasem w Wejherowie - tam tez ofkors możesz wpadać do mnie do Wrzeszcza,(tak właśnie wpadł do mnie ostatnio Filip, tzn do Sopotu do Misi) ale chyba ostródzki lasek, jezioro i łąki lepiej by Ci zrobiły. Choć znów nad morzem jodek itd:+) No to pomyśl i dawaj znaki!
Bigbuzia!!!
Ola"

i fotek parę...

Brak komentarzy: